Marketing w Internecie dla początkujących – część 1

Autor: Jerzy Kowalski

emarketing

Gdy przeglądam fora internetowe o tematyce biznesowej, często trafiam na tematy, w których ktoś pyta o zagadnienia związane z reklamą w Internecie.

 

Raz po raz, cierpliwie odpowiadam na prozaiczne pytania, ponieważ zdaję sobie sprawę, iż nie każdy ma czas i chęci sięgnąć do literatury fachowej – która nie raz zawiera nieatrakcyjne i zbyt skomplikowane dla laika teksty, tak jakby „marketingowcy” pisali je sami dla siebie. Jeśli więc jesteś jedną z takich osób – chcesz poprzez działania marketingowe zwiększyć sprzedaż swoich produktów oraz usług w Internecie, bez konieczności zbytniego wgłębiania się w temat, ten artykuł jest właśnie dla Ciebie. Postaram się  w skrócie, w sposób zrozumiały i przejrzysty, przedstawić odpowiedzi na najczęściej zadawane pytania odnośnie reklamy w Internecie, a jednocześnie przedstawić zalety i wady  najskuteczniejszych  i stosunkowo  niedrogich metod promocji w Internecie.

Podstawowe – a jednak często niewypowiadane pytanie, nurtujące osoby prowadzące sklep internetowy, na które warto tu odpowiedzieć brzmi:

„Po co mi reklama? Wydałem niemałe pieniądze na stronę, mam bogaty asortyment, atrakcyjne ceny, przecież klient sam do mnie dotrze (…).”

 

Jeśli nie jesteś ze swoją stroną widoczny w sieci, to tak jakby ona w ogóle nie istniała. Na nic zdadzą się atrakcyjna witryna, bogaty asortyment i chęci, jeśli potencjalny klient nie będzie mógł do Ciebie dotrzeć. A będzie mógł jedynie przez skuteczne działania promocyjne. Zaryzykuję stwierdzenie, iż jeśli chcesz osiągnąć sukces na rynku e-commerce, skuteczna reklama w sieci jest wręcz niezbędna. W przypadku stacjonarnego sklepu, zawsze istnieje możliwość, iż jakiś zabłąkany przechodzień zajrzy do twojego sklepu, może nawet coś kupi. Niestety, w przypadku e-sklepu taka możliwość praktycznie nie istnieje.

Jest bardzo mało prawdopodobne iż ktoś wpisze w przeglądarkę adres twojego sklepu, a nawet jeśli, to szybko skoryguje adres pozostawiając wirtualny koszyk pusty.

Druga część artykułu wkrótce

Dodaj komentarz